Wystawa czynna od 18 kwietnia do 16 czerwca 2013 r.
Założeniem wystawy jest próba pokazania różnorodnych aspektów pojęcia natura i odczytania tej różnorodności w sztuce. Natura to słowo-klucz, które łączy zaprezentowane na wystawie prace. Nie ograniczono się przy tym jedynie do pokazania pejzażu, czyli tego, co z naturą kojarzy się najbardziej. Stanowi on punkt wyjścia. Uchwycony jest podział na pejzaż realistyczny, gdzie artysta mimetycznie odtwarza widzialną rzeczywistość, i taki, gdzie artysta próbuje „dotrzeć” do istoty rzeczy, przekształcając postrzeganą rzeczywistość. Wtedy otaczająca natura staje się inspiracją, pretekstem do pokazania tego co niezmienne, do pokazania jej struktury wewnętrznej będącej dynamiczną, tworzącą energią. Pejzaż realistyczny na wystawie reprezentują mistrzowie tego kierunku – artyści, którzy jako pierwsi w Polsce wyszli ze swoich pracowni, żeby przyrodę „uchwycić” bezpośrednio, m.in. Jan Feliks Piwarski, który zapoczątkował „lekcje” pejzażu w plenerze; jego uczeń Wojciech Gerson, który wyruszał w „podróże piechotne”. Inni to m.in.: Józef Brandt, Władysław Malecki czy znacznie młodszy od nich, znakomity pejzażysta Teodor Ziomek. Patrzenie na pejzaż zmieniało się wraz ze zmianą świadomości artystycznej. Artyści zaczęli poszukiwać w pejzażu tego co nieuchwytne, co stanowi jego istotę, co jest jego siłą sprawczą. Pejzaż stawał się pretekstem, żeby przekazać to co trudne do wyrażenia, co ma wymiar filozoficzny, pojęciowy. Na wystawie takie rozumienie natury reprezentują m.in.: Jacek Sempoliński, Jerzy Nowosielski, Jan Ziemski, Marian Kępiński.
Pojecie natury nie wyczerpuje się w pejzażu. Artysta uwrażliwiony jest na całą rzeczywistość, której doświadcza. To nie tylko przyroda, to także rzecz i – a może przede wszystkim – człowiek. Artysta stawia pytania o naturę człowieka, o naturę świata otaczającego i o naturę rzeczy. Odkrywa w człowieku to, co duchowe i cielesne, trwałe i przemijające, racjonalne i emocjonalne, ponieważ to wszystko tworzy pełnię człowieczeństwa. Prace zgromadzone na wystawie te wszystkie warstwy człowieka pokazują. Są to dzieła artystów, których intrygował i „drażnił” człowiek, którzy próbowali sięgnąć do różnych jego pokładów. Wymieńmy tu: Jacka Sempolińskiego, Zbyluta Grzywacza, Kiejstuta Bereźnickiego, Jana Dobkowskiego czy Tadeusza Brzozowskiego. Natura przedmiotu jest trudna do uchwycenia – wystawa raczej pokazuje, że artysta w przedmiocie szuka nie tylko jego użyteczności, ale stawia pytania o jego „przedmiotowość”, o jego nośność symboliczną, czy też wręcz zmienia naturę rzeczy (Zenon Kononowicz, Jan Ziemski, Józef Łukomski, Krzysztof Kurzątkowski).
Wystawa ma sprowokować do pytań nie tylko o naturę, ale także, a może przede wszystkim, o prawdę w sztuce. Artystów, których prace są pokazywane na wystawie, nie łączy ani czas, ani przestrzeń, ale wysiłek w poszukiwaniu tego, co kryje się pod dostrzegalną warstwą rzeczywistości. Ważna jest obecność istotnych problemów w sztuce, niezmiennych, nurtujących artystę niezależnie od czasu, trendów artystycznych czy wręcz sposobów rozumienia sztuki, które rozwiązywane są jedynie za pomocną różnych środków formalnych.