Figura nasłoneczniona – 1965, gips patynowany, 125,5 x 53 x 44 cm, wł. Muzeum Lubelskie, fot. Piotr Maciuk
Lekka, wertykalna rzeźba, bez mocnej stabilnej podstawy z rozbudowaną górną częścią. Odbiega od wcześniejszych prac Artystki i wskazuje na zupełnie nowe rozumienie formy. Zbrożyna uwalnia się od przesłania wpajanego przez Dunikowskiego, który „kazał myśleć o rzeźbie jak o żywym drzewie mocno wrośniętym korzeniami w ziemię”. Ale nadal architektonika tej pracy „inspirowana jest prawami wegetacji i silnie respektuje poczucie pionu”. Artystka komentowała to następująco: „dążenie do hieratyczności, zamierzona statyczność, pewna oschłość”. Rzeźba zatraca figuralność, jest właściwie abstrakcją. Nie traci jednak swojego organicznego odniesienia. Zbrożyna chciała, żeby był w niej pierwiastek życia, dlatego nie określała tej pracy słowem „konstrukcja”, ale „struktura”. Nazwała ją Figurą, co neguje jej przedmiotowość. A dookreślenie jej przymiotnikiem „nasłonecznienie” można zrozumieć jako nasycenie życiodajną energią. Wpisany w rzeźbę element nadziei sprawia, że Figura nasłoneczniona odbiega w swojej wymowie od większości prac Artystki